środa, 26 czerwca 2013

Po komersie



Przyznam szczerze, że było czadowo. Z natury nie interesują mnie (ograniczenia i limity xD) imprezy, ale było po prostu genialnie.

Wpadka była wprawdzie tylko jedna, ale wszyscy sie z tego w szkole śmieją jak wariaty (do mojej szkoły chodzą przeważnie wariaty). Bo jest taka dziewczyna w naszej klasie, która udaje nastolatkę, a zachowuje się jak dziecko. Jej imię? Nazwijmy ją trochę po kucykowemu- Cateline. I taka Cateline wszytkich wnerwiała biorąc z podłogi serpentynę i rzucając ją komuś na głowę. Raline się w taką jedną serpentynę zaplątała. Ja ją odplątałam i rzuciłam serpentynę na głowę Cateline. Ona wzięła dwa balony i rzuciła we mnie. Jednym trafiła, a drugim nie. Potem ona wzięła ten większy balon (był bliżej), a ją ją "zaatakowałam" (najlepszą obroną jest atak). W końcu zdobyłam balon i walłam nim Cateline w głowe. Balon natychmiast pękł.

Za niedługo już koniec roku. Jaką macie średnią? Ja się pochwalę, że mam 5,4. OK, muszę kończyć, bo zaraz lecę na tańce. Bay!



Zapraszam do brania udziału w Wielkim Konkursie ASM

2 komentarze: