wtorek, 28 maja 2013

Epilog

To już jest koniec, nie ma już nic, jesteśmy wolni, możemy iść. Dobra It's only a joke. Będzie jeszcze druga część.



Ponury nastrój udzielał się wszystkim. Nie wiedzieć czemu pogoda również była nie w sosie. Szara, mglista i deszczowa. Z oddali dał się słyszeć głośny huk. Wszyscy zwrócili głowy w tamtą stronę, lecz po chwili wrócili do swoich zajęć. Nikomu nie przyszło do głowy, że na pobliskim cmentarzu przechadza się stwór łudząco podobny do Chrylais, ale znacznie gorszy. Mroczniejszy.
-Kto by pomyślał, że pójdzie tak łatwo- zaśmiała się
Przybrała postać z poprzedniego życia. Nie była już jednorożcem, lecz alicornem. Rozpostarła swe skrzydła i odleciała. Nie pomyślała, że choć nagrobek pęknięty wciąż widnieje tam jej imię- Divine Roses


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz